niedziela, 3 lutego 2013

Zayn 18+

Tytuł mówi sam za siebie. Czytasz na własną odpowiedzialność.

Tak wiem, zawiodłam ale nie zdążyłam wczoraj dokończyć. Nie jestem zadowolna z końcówki. W sumie to wgl nie wiedziałam jak TO opisać. Mam nadzieję, że przynajmniej niektórym się spodoba. Magda.
~*~

Jestem z Zaynem od trzech lat. Dzisiaj mija nasz kolejna rocznica, ale nie cieszę się tym. Ostatnio mulat bardzo dziwnie się zachowuje. Dużo czasu spędza z chłopaki, o wiele więcej niż ze mną. Boję się, że nasz związek tego nie przetrwa. Miałaś cichą nadzieję, że przynajmniej ten wieczór spędzicie razem ale on stwierdził, że musi coś ważnego załatwić z przyjaciółmi. Pewnie nawet nie pamięta o naszej rocznicy. Z racji tego, że mój chłopak jest dzisiaj wieczorem zajęty dałam się wyciągnąć przyjaciółce na zakupy. Umówiłyśmy się na szesnastą. Zdążymy sobie coś kupić i przy okazji pójść do kina na ten nowy horror - "Kolekcjoner". Podobno świetny, chociaż nie wiem czy to jest najlepszy pomysł żebyśmy szły tam same, ale skoro chłopaki nas wystawili. 


Jest piętnasta, czas się przygotowywać do wyjścia. Mojego chłopaka widziałam tyle co nic, czyli rano nim zdążył wyjść z domu. Jeśli tak ma dalej wyglądać moje życie z nim to ja chyba pasuję. Mieszkamy razem od roku i przez ten cały czas wszystko było w jak najlepszym porządku, ale jak wiadomo wszysrko co dobre ma swój początek i koniec. Widocznie my dobiegliśmy do mety. Ubrałam to, podkreśliłam oczy kredką i tuszem, usta musnęłam błyszczykiem i byłam gotowa. Miałam jeszcze dziesięć minut do wyjścia. Postanowiłam zadzwonić do Zayna, że wychodzę ale jak zwykle odezwała się poczta głosowa, więc nagrałam się na niej.  


Bonnie jest dzisiaj jakoś nadzwyczaj podekscytowana i nie chce mi powiedzieć o co chodzi. Ciągle twierdzi, że o nic po prostu ma dobry humor ale za dobrze ją znam i dokładnie wiem kiedy kłamie. Kupiłyśmy i kilka i rzeczy i usiadłyśmy w kawiarni. Postanowiłyśmy nie iść do kina, gdyż zakupy zajęły nam więcej czasu niż planowałyśmy, chociaż było to do przewidzenia. Zamówiłyśmy po latte machiato i kawałku sernika dla każdej. Przyjaciółka co chwilę zerkała na telefon i odpisywała komuś. Niestety nie udało mi się wyciągnąć od niej z kim tak "flirtuje". Spojrzałam na zegarek - dwudziesta - czas zbierać się do domu. Zamówiłyśmy taksówkę i wyszłyśmy przed wejście galerii. Rozmawiałyśmy o wszystkim i niczym. Pojazd podjechał i wsiadłyśmy. Z racji tego, że mieszkałam bliżej najpierw podjechaliśmy pod mój dom. Chciałam zaprosić Bonnie do środka ale powiedziała, że ma jeszcze coś do załatwienia. Na sam koniec dodała tylko - "Powodzenia". Ciekawe o co jej mogło chodzić. 


Weszłam po kilku stopniach i stanęłam przed ogromnymi, drewnianymi, frontowymi drzwiami. Właśnie miałam zamiar poszukać kluczy do nich, kiedy ktoś je otworzył. Moim oczom ukazał się mój ukochany, brązowooki mulat. Szczerze doznałam szoku, widząc go w mieszkaniu. Miało go nie być, ale ucieszyłam się w duchu, że jednak znalazł czas. Weszłam do środka i to co zobaczyłam zaparło mi dech w piersiach. Wszędzie były pozapalane małe świeczki o moim ulubionym cynamonowym zapachu, w jadalni był pięknie nakryty stół i do tego mój ulubiony rodzaj muzyki. W moich oczach pojawiły się łzy, łzy szczęścia.
- Zayn... Ja, ja nie wiem co mam powiedzieć. To wszystko jest takie piękne, byłam pewna, że zapomniałeś. - powiedziałam przez łzy i przytuliłam się do mulata. 
- Kochanie, jakmógłbym zapomnieć o tak ważnym dniu. Kocham Cię i chciałbym   z Tobą spędzać każdą wolną chwilę. Przepraszam, że ostatnio byłem taki obojętny, ale to wszystko wymagało dobrego planu działania. - zaśmiał się cicho. 
- Obiecaj mi, że nigdy mnie nie zostawisz. Obiecujesz? 
- Obiecuję. 
Chłopak odsunął się ode mnie i poszedł po coś do kuchni. Byłam pewna, że po danie które przygotował. Myliłam się.
- Zoe, jesteśmy ze sobą od trzech lat. Moje uczucie nigdy się co do Ciebie nie zmieniło, no może poza tym, że kocham Cię jeszcze bardziej. Chciałbym budzić się przy Tobie każdego poranka i zasypiać każdej nocy. Czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną?
Nie byłam w stanie wydobyć z siebie słowa więc miałam nadzieję, że pocałunek będzie wystarczającą odpowiedzią. Chłopak wziął mnie na ręce a ja oplotłam jego biodra swoimi nogami. Nasze pocałunki były coraz to bardziej zachłanne, języki toczyły ze sobą wojnę. Malik zaniósł mnie do naszej sypialni i położył na łóżku, zaczął całować moją szyję. Wplotłam swoje dłonie w jego włosy i poddałam się pocałunkom ukochanego. On zaczął powoli ściągać moje ubrania. Najpierw bluzka, później spodnie. Postanowiłam, że nie będę i dłużna i zrobiłam to samo z jego garderobą. Zayn zaczął całować mój brzuch i bawić się moimi piersiami przez stanik, który najwidoczniej mu przeszkadzał, gdyż po chwili zostałam bez niego. Całował i przygryzał moje sutki. Podobało mi się to, ale chciałam, żeby mój chłopak tez miał chwilę przyjemności więc przejęłam inicjatywę. Ściągnęłam mu bokserki i zaczęłam całować jego przyrodzenie. Zayn zaczął pojękiwać a ja czułam, że robię się coraz bardziej mokra. I znów to on górował nademną, zerwał ze mnie moje majtki i całował moje uda. Przechodziły mnie dreszcze. W końcu dobrał się do mojej łechtaczki. Całował, przygryzał, ssał a ja czułam, że długo tak nie dam rady. Zauważył to bo robił to jeszcze z większą szybkością i zachłannością. Mój oddech przyśpieszył, z ust wydobywały się jęki, nagle ciało wygięło się łuk. Zobaczyłam uśmiech na twarzy mulata, cieszyło go to, że mógł mnie dobrowadzić do takiego stanu. Wiedziałam, że to jeszcze nie koniec. Chłopał wszedł we mnie z taką zachłannością, że poczułam lekki ból ale po chwili o nim zapomniałam. Na poczatku poruszał się wolno jednak po chwili przyśpieszył i zwiększył siłę. Nasze oddech stały się nie równe, po moim ciele znowu zaczęły przechodzić dreszcze. Wiedziałam, że jestem na finishu, mój chłopak z resztą też. Poczułam w sobie jego nasienie, a zaraz po tym moje ciało wygięło się. Oboje opadliśmy na łóżku, próbując wyrównać oddech. Wtuliłam sie w mojego ukochanego.
- Kocham Cię i obiecuję, że już nigdy nie będę się tak zachowywał jak ostatnio.

5 komentarzy:

  1. Boskie! :) czekam na kolejne!
    -@andzelikaab

    www.directionersimaginy69.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. No zajebiste!
    Masz talent :)
    Mam nadzieję że nadal będziesz prowadzić tego bloga i czekam na 3 z Louis'em błagam napisz w końcu!

    OdpowiedzUsuń
  3. A właśnie mam pytanie. Szukasz kogoś do pisania imaginów?

    OdpowiedzUsuń
  4. Błagam o 3 część z lou proszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na blog z erotycznymi imaginami o One Direction :)
    http://one-direction-4u.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń